Włochy – z San Remo do przylądka Santa Maria di Leuca przez Rzym i Sycylię

12 marca – 12 czerwca 2018

 

Dokładnie 3 miesiące zajął nam przejazd przez Włochy, a mógłby 3 lata. To nasze miejsce na ziemi. Włochy darzymy wyjątkowym uczuciem. Nie wiem do końca dlaczego? To jakaś magiczna mieszanka wyjątkowo normalnych, ludzkich ludzi, historii, zabytków, krajobrazów, kuchni, ale ponad wszystko włoskiego dolce vita, które absolutnie nie jest wytartym frazesem. Nie jest w tym kraju „naj” pod żadnym względem. Każdy zachwyt ma swojego śmiecia na ulicy, każdy makaron ma swoje słabe wino, a kawa swojego nieświeżego croissanta. Tylko lody są na każdym rogu, zawsze, gdy ich potrzebujesz i zawsze pyszne.

Włochy to silna regionalność, trudno mówić o nich ogólnie. Opuszczając Ligurię nie znajdziesz już nigdzie takich focacci i takiego pesto, w Toskanii i Umbrii ciesz się wyjątkowym mięsem i nakup trufli, zostawiając Kampanię zapomnij o neapolitańskiej pizzy, najedz się tuńczyków i owoców morza na Sycylii, a w Kalabrii słodkiej, świeżej cebuli i suszonego oregano, w Apulii skosztuj gęstych zup. Pizza i pasta są wszędzie, ale w poszczególnych regionach będą lokalne ich rodzaje. Pomarańcze, pomidory, oliwa, wędliny, mozzarella, wino – to jest zawsze.

A jednak zaczęłam od kuchni. Włochy są jedzeniem. Od tego nie da się uciec. Z resztą, Włosi zagajają rozmowę pytając: „Co dziś jadłeś dobrego?” albo „Co będziesz dziś jadła?”, „Czy miałeś dziś dobre jedzenie?”. To odpowiednik polskiego zagajenia o pogodzie. We Włoszech zagajenie o pogodzie wzbudza zdziwienie, bo może i dziś pada, ale jutro będzie słońce. Poza tym, na to nie masz wpływu, a na to co zjesz tak, więc bierz szczęście w swoje ręce i gotuj, idź na piknik, wypij kawę z przyjacielem, porozmawiajcie o dupie Maryny i o tym co będziecie jeść dziś na kolację 🙂

Nie znamy jeszcze całych Włoch, co nas ekscytuje, bo to oznacza, że jeszcze dużo radości przed nami. Wciąż nieodkryta pozostaje wschodnia część kraju od strony Adriatyku czyli na południe od Wenecji i na północ od Bari: Emilia-Romana, Marche, Abruzja i Molise oraz Sardynia i wulkaniczne Wyspy Liparyjskie na Morzu Tyrreńskim. Po drodze też nie byliśmy w stanie zobaczyć wszystkiego, co oferuje okolica, bo tu historia czai się za każdym rogiem, w najmniejszych wioseczkach ukrytych gdzieś w górach.

Po przejechaniu kilku północnych krain Włoch w drodze na południe Hiszpanii, teraz przyszedł czas na włoskie wybrzeże i powolną drogę na południe kraju.

Rozpoczęliśmy w San Remo, a następnie odkryliśmy piękno górzystej Ligurii z porywającą Genuą – stolicą regionu oraz malowniczym wybrzeżem, następnie udaliśmy się wgłąb lądu, do Toskanii i Umbrii, które są wyjątkowo urodziwymi i bogatymi krainami, stamtąd dalej do Lazio z Rzymem na czele, ale również innymi miasteczkami pozostającymi w cieniu stolicy.

Tu należy zrobić ENTER, bo zmieniamy czasoprzestrzeń.

Następnie poznaliśmy Kampanię i oczywiście Neapol, który każdy powinien odwiedzić raz w życiu, jeśli chce zrozumieć Włochy. Przez północne wybrzeże Kalabrii udaliśmy się na Sycylię, która wessała nas na cały miesiąc, aby wrócić z powrotem na buta i południe Kalabrii i odkryć jej odległą historię, piękną przyrodę i doświadczyć prostego, południowego życia. Chwilę zabawiliśmy w małej, ale tajemniczej Basilicacie, a na koniec  przejechaliśmy wokół obcasa czyli Apulii, która przypomniała nam Portugalię 🙂

A z Bari popłynęliśmy do Baru i skończyła się sjesta 😉

 

 

Włochy, jak żaden inny kraj, dzieli się na północ i południe. W Rzymie trzeba skalibrować wrażliwość. Wtedy możesz ruszyć dalej na południe. Przede wszystkim trzeba przestać widzieć śmieci wyrzucane na ulice oraz wszechobecne pustostany i porzucone budowy, trzeba zwolnić i przestać oczekiwać zbyt wiele, jeśli chodzi o zakres usług, ale również wybór towarów w supermarkecie i wygląd otoczenia. Warto przyglądać się, jak żyją ludzie, co kupują, jedzą i piją, jak spędzają czas, jakimi jeżdżą samochodami i skuterami, jak wyglądają ich domostwa. Wówczas będzie łatwiej, przestaniesz walczyć, dąsać się i buntować. Zdasz sobie sprawę, że tu się nic nie zmieni, że musisz to zaakceptować. Słowa „lenistwo” i „bieda” zamienisz na „prostota” i „czas”. Nie zobaczysz smutku, zniechęcenia, biadolenia, narzekania. Zobaczysz ludzi wyjątkowo serdecznych, otwartych, bezpośrednich, a nade wszystko, uśmiechniętych. Będą ci mówić, co jest dobre, czego masz koniecznie spróbować. Znajomość zabytków nie będzie ich mocną stroną. Wielokrotnie zdziwi cię ich empatia, wrażliwość i chęć niesienia pomocy. Ciągle będziesz słyszeć „Grande Papa”, „Wałęsa”, „Kraków” i „Oświęcim”, a znajdziesz takie miejsce, gdzie Solidarność otoczona jest nabożnym kultem i dzięki nim poczujesz się szczęśliwy, że pochodzisz z Polski. Jedzenie stanie się dla ciebie sensem życia, bo będzie ono pyszne świeżością sezonowych produktów i smakiem wynikającym z prostoty. Zaczniesz wraz z nimi cieszyć się słońcem, pięknym morzem i kulką świeżej mozzarelli.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Włochy, jak każdy kraj, borykają się z kłopotami. Wybierają dziwolągów na swoich polityków, nie mogą zwalczyć mafii, mają najgorsze drogi w Europie (nie przesadzam, ale nie jeździliśmy jeszcze po Ukrainie), ale trwają od wieków bogaci historią, kulturą i obfitością jedzenia jakie zapewniają im żyzne gleby i klimat.

Nie jesteśmy w stanie stworzyć rankingu naszych miejsc we Włoszech, bo wszędzie wydawało nam się, że jesteśmy w najwspanialszym miejscu tego kraju 🙂

Tym, którzy już byli w popularnych, Włoskich miejscach turystycznych możemy tylko polecić pewne zamiany. Wybrzeże Wenecji zamienić na Ligurię, Lombardię na Piemont, Toskanię na Umbrię, Lazio na Kalabrię, Mediolan na Neapol. Sycylia i Rzym są poza wszelkimi rankingami, bo są bardzo turystyczne, ale i tak ciągle chce się tam pojechać i można wiele razy 😉

Są oczywiście zachwyty podróży, takie miejsca, które utkwiły w pamięci. Jednak często zapamiętasz coś nie koniecznie dlatego, że jest najpiękniejsze czy najlepsze na świecie. Składa się na to nastrój twój, miejsca, jakiś ciekawy człowiek, detal, krajobraz itd.

Spróbujmy wymienić miejsca, które zagościły w naszej pamięci i nie chcą się wynieść.

Liguryjskie Cinque Terre – pięć wiosek uczepionych skał połączonych ze światem linią kolejową.

 

Genua – północne miasto z atmosferą południa, niesamowitymi barokowymi pałacami i tętniącym życiem portem.

 

Florencja – stolica Toskanii i sztuki. Zachwycam się kościołem San Miniato al Monte z XIII w stojącym na szczycie wzgórza i schodów, niedaleko punktu widokowego na Piazza Michelangelo.

 

Volterra, Toskania i niezwykła kolekcja etruskich nagrobków z alabastru i rzeźb oraz piękne widoki Toskanii

 

Toskańskie i umbryjskie, średniowieczne wioski wśród gór. Poniżej Todi.

 

Katedra w Orvieto i białe wina z Orvieto

 

Katedra w Spoleto i całe Spoleto

 

Umbryjskie góry i najlepsza porchetta w całych Włoszech!

 

 

Viterbo i renesansowy Park Potwórów (Lazio)

 

 

Rzym cały, cały, cały, ale przede wszystkim spotkania z rodziną i przyjaciółmi

 

 

Neapol, miasto które nigdy nie śpi, a Nowy Jork może jeść mu z ręki. To pozornie tradycyjne miasto posiada rewelacyjną galerię sztuki współczesnej na stacjach metra.

 

Pompeje, miasto z wulkanicznego pyłu.

 

Półwysep Sorrento i widok na Wezuwiusz z Sorrento

 

Greckie świątynie w Paestum

 

Kolory kalabryjskiego wybrzeża Morza Tyrreńskiego i wąskie, górskie drogi biegnące wzdłuż wybrzeża

 

Sycylia. Normańska architektura. Poniżej katedra w Cefalu.

 

Targowiska uliczne Palermo, jego atmosfera, architektura i multikulturowość (Sycylia)

 

Półwysep San Vito lo Capo z Parkiem Narodowym Zingaro (Sycylia)

 

Kojący spokój Trapani i tuńczyki (Sycylia)

 

 

Niezwykłe miasteczko o arabskich rysach – Mazara del Vallo (Sycylia)

 

Wspaniałe, rzymskie mozaiki Villa Romana del Casale (Sycylia)

 

Kwiatowe schody i barok Caltagirone (Sycylia)

 

Barokowy szlak. Poniżej kościół w Modica.

 

Rybacka osada – Punta Secca (Sycylia)

 

Park Narodowy Wulkanu Etna. Trekking na szczyt był trudny, ale warto poddusić się siarką i posłuchać jak gotuje się ziemia.  (Sycylia)

 

Grecki amfiteatr w Taorminie z widokiem na Morze Jońskie (Sycylia)

 

Kuchnia Sycylii, według nas najlepsza we Włoszech

 

Puste plaże Kalabrii nad Morzem Jońskim

 

 

Odkrycie podróży – góry Kalabrii. Dzikie, ze wspaniałą roślinnością, skrywające przepiękne, średniowieczne miasteczka z zabytkami z czasów Bizancjum. Smaki Kalabrii: suszone oregano, słodka, młoda cebula, grzyby, owoce leśne, suszone pomidory.

 

 

 

 

 

 

 

 

Skalne kościoły i domy Basilicaty. Poniżej Matera.

 

Castel del Monte – średniowieczny zamek na planie ośmiokąta zbudowany przez króla Fryderyka II Hohenstaufa (Apulia)

 

Katedra w Trani (Apulia)

 

Piękne wybrzeże obcasa Apulii. Poniżej Polignano A Mare.

 

 

Marina i średniowieczny zamek w Otranto

 

Apetycik wzrósł.

Zaczynajmy więc naszą podróż przez góry, morza, historię i kuchnię.

 

Enjoy the life.

K